A tak wiele po nim oczekiwałem... Ktoś tu już napisał: "(...)oryginalny film(...)czegoś takiego w hollywood jeszcze nie było(...)" - sroga pomyłka. Jedyna zaleta tego filmu to obsada - nic więcej. Poza tym to historia jakich było już mnóstwo - wystarczy zamiast szefów firm produkujących broń posadziś na ławie oskarżonych bonzów z przemysłu tytoniowego, albo jakąś firmę, która zatruwa środowisko naturalne. No i co? Faktycznie takie oryginalne i pomysłowe? Stary dobry sprawdzony pomysł. A zakończenie? Iście amerykańskie... Acha, jeszcze jedno - podoba mi się stwierdzenie, które padło tu gdzieś wcześniej - "za dużo dialogów" - dobre, uśmiałem się po pachy...
Zgadzam się - film jest nudny jak flaki z olejem. Nie zgadzam się natomiast co do stwierdzenia że jego zaletą jest obsada. Dziwię się że tak dobrzy aktorzy zdecydowali się zagrać w takim kiepskim obrazie. Ich gra nie robi na mnie żadnego wrażenia... Pozdrawiam ROO10
ale nie chodzilo w tym filmie o pokazanie sprawy przeciwko wielkiemu koncernowi tylko samej manipulacji sedziami i tym w jaki sposob mozna wygrywac takie sprawy !! a o tym filmu nie bylo !! a czy to bron tyton czy zatrowanie srodowiska to juz nie ma znaczenia film, na tym sie nie skupia, chodzi o przysieglych i to jak mozna nimi pokierowac !!